RKS Huragan Czeczotka jeszcze nie punktował i ciężko było się spodziewać, aby sytuacja miała się zmienić po spotkaniu z TS Ameba, które z pewnością mierzy w ligowe podium. Goście pierwsze punkty już stracili notując remis, zatem na kolejne potknięcie nie było miejsca. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym, jednobrakowym prowadzeniem TS Ameby, które mogłoby być większe, gdyby nie dobra postawa bramkarza RKS-u. Przykładem może być chociażby akcja z 23. minuty, gdy Marcin Załęski obronił 3 kolejne uderzenia z bliskiej odległości. Po tak rozegranej pierwszej odsłonie RKS z pewnością nabrał ochoty na sprawienie niespodzianki. Niestety dla nich w drugiej połowie goście przejęli kontrolę nad meczem i z wielkim spokojem wyszli na prowadzenie 1:5. Dobre spotkanie rozgrywał Piotr Ziółkowski oraz Maciej Burlewicz, którzy pod nieobecność Bartosza Gemzy zadbali o liczby w ofensywie. Gospodarzy stać było na jeszcze jeden zryw, dzięki któremu doprowadzili do wyniku 3:5 w 45. minucie, ale TS Ameba natychmiast wybiła im z głowy korzystne zakończenie. W ciągu kolejnych dwóch minut trafili do siatki dwukrotnie, a Jakub Szafirowicz kompletując hat-tricka ustalił wynik spotkania na 3:7.