O 15:15 na boisku przy ul. Obrońców Tobruku 11 rozpoczęło sie spotkanie pomiędzy ekipami Nie Ma Mocnych i Hiszpańskim Galeonem. Na pierwsze spotkanie długo nie czekaliśmy. W czwartej minucie do siatki po podaniu Roberta Burdacha trafił Piotr Burdach. Wynik ten długo się jednak nie utrzymał, gdyż w 7 i 8 minucie ciosy wyprowadzili goście. Dokładniej Mikołaj Zakręt, który dwukrotnie trafił do siatki. Chwile później ten sam gracz ustrzelił drugi dublet w krótkim czasie i mieliśmy już 1:4. Gospodarze wzięli się za odrabianie strat jeszcze przed przerwa. Udało im się dwa razy trafić do siatki. Raz Bartosz Maciolek, który pewnie wykończył sytuacje sam na sam, a chwilę później Rafał Dobrosz. Do przerwy mieliśmy zatem 3:4. Po zmianie stron do ataku ruszyli goście. Mikołaj Zakręt zagrał do Grzegorza Grzelaka, który z bliskiej odległości pokonał bramkarza. Chwile później gospodarze przeprowadzili kontratak. Adrian Kulmaczewski wypatrzył wybiegającego Rafała Dobrosza, który bez wahania podwyższył na 4:5. Minutę później goście odpowiedzieli. Mikołaj Zakręt po tej akcji miał już 5 trafień na koncie, a na tablicy wyników widniał rezultat 4:6. W 42 minucie długie podanie w pole karne posłał Przemek Mazurek, a Daniel Mazurek z woleja trafił na 5:6. Chwile później na 6:6 trafił Robert Burdach i tym samym końcówka zapowiadała się bardzo ciekawie. W 46 minucie bramkę na wagę trzech punktów zdobył Zakręt. Tym samym wpisał się na listę strzelców po raz szósty, a mecz zakończył się wynikiem 6:7.