FC Po Nalewce bardzo udanie rozpoczęło sezon i po trzech kolejkach miało na swoim koncie komplet punktów. Dobry początek mieli na swoim koncie W1nnersi, ale po tym nie ma już śladu. Dwie porażki w ostatnich spotkaniach zweryfikowały nadzieję na niezły sezon. W teorii gospodarze powinni podtrzymać zwycięską passę. Nieco niespodziewanie pierwsze 10 minut przebiegało pod dyktando gości, ale nie przełożyło się to na niezłe okazje. Mecz był dość zamknięty, a gospodarze potrzebowali nieco czasu na pobudkę. Efektownie wynik otworzył Artur Głowala trafiając z woleja w długi róg bramki w 18. minucie. Goście spróbowali pójść za ciosem, ale dwukrotnie zatrzymał ich bramkarz. Dopiero teraz przebudzili się zawodnicy FC Po Nalewce i w 22. minucie po raz pierwszy groźniej zrobiło się pod bramką przeciwników. Tym razem jeszcze akcji nie zdołał zamknąć żaden z graczy, ale niespełna minutę później dwójkową akcję strzałem w krótki róg wykończył Rafał Bujalski. Tym sposobem do przerwy był remis 1:1, a w W1nners mogło odczuwać niedosyt . Drugą część ponownie lepiej zaczęli goście. Chwilę po wznowieniu gry spudłował Maciej Jurczak. W 28. minucie płaskie uderzenie zatrzymał Michał Piątkowski, a 4 minuty później przed utratą bramki swój zespół uratował obrońca, która na linii bramkowej zablokował piłkę. Gorące minuty dla gospodarzy, podobnie jak w pierwszej połowie, szybko zamieniły się na strzelonego gola. W 34. minucie po raz drugi do siatki trafił Rafał Bujalski. Objęte prowadzenie pobudziło FCPN. Mimo to W1nners stosunkowo szybko wyrównało za sprawą bramki Tomasza Nowakowskiego. Od tej pory role się odwróciły i to gospodarze ruszyli do ataku, ale skutecznie przeszkadzał im Jakub Kotlarek. Świetną okazję miał w 46. minucie Rafał Bujalski, który już minął bramkarza, lecz z ostrego kąta nie zdołał umieścić piłki w bramce. Szybkim atakiem odgryźć się próbowali goście, ale dobrze przed pole karne wyszedł golkiper i uprzedził Tomasza Nowakowskiego. FC Po Nalewce w ostatniej minucie meczu miało rzut wolny bardzo blisko pola karnego rywali, lecz bardzo złe podanie zaprzepaściło szanse na gola, który był na wagę trzech punktów. Tym samym po bardzo ciekawym i wyrównanym spotkaniu obie drużyny muszą zadowolić się jednym punktem, jaki trafił na ich konto po remisie 2:2.