W spotkaniu 7.Ligi Szóstek naprzeciwko siebie stanęły zespoły GKS Tachimetr Warszawa i KP Kozia. Faworytem tego starcia była drużyna gości, która w przypadku wygranej wskoczyłaby na fotel lidera przed niedzielnymi spotkaniami innych drużyn z czołówki. Pierwszy fragment tego meczu to ataki dwóch zespołów i duża nieskuteczność.  Dopiero w 15 minucie oglądaliśmy pierwsze trafienie, którego autorem był Tomasz Rusjan i dość niespodziewanie to gospodarze wyszli na prowadzenie. Po tym golu dominacja Tachimetru cały czas się powiększała, a kolejne bramki były tylko kwestią czasu. W 19 i 20 minucie najlepszy piłkarz tego meczu, czyli Patryk Ciołek dołożył dwa trafienia, a gospodarze nie chcieli zwalniać tempa. Kolejne trafienie po składnej akcji dołożył Tymek Lewkowicz, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 4:0. Od początku drugiej odsłony KP Kozia wysoko zaczęła podchodzić pod swojego przeciwnika, nie dając im rozgrywać piłki, a efektem tego był gol Pawła Stępniewskiego. Ta bramka nie wpłynęła mocno na ekipę gospodarzy, która szybko odpowiedziała za sprawą Tomasza Nestrowicza. W kolejnych minutach drugiej połowy przewaga Tachimetru zaznaczała się coraz bardziej, lecz goście też mieli sporo swoich szans, ale w bramce świetnie bronił Krzysztof Urbański. Końcówka spotkania to okres wielu goli , gdzie 3 z nich dokładając przy tym dwie asysty zdobył Patryk Ciołek . Niestety dla gości tylko jedno trafienie w tym czasie dołożył Paweł Stępniewski. Wynik końcowy to 11:2.