O godzinie 15 rozpoczął się mecz, gdzie rywalizację podejmowały ze sobą zespoły z 7 ligi szóstek, a dokładnie chodzi tu o ekipy Ks Na Pełnej vs Reytan. Spotkanie szybko rozpoczęli Goście, którzy już w 3 minucie meczu zaskoczyli rywala, a dokładniej tego faktu dokonał Patryk Szczygieł, który pewnie wykorzystał podanie Ioseba Otskheli i dał swojej drużynie prowadzenie. Na odpowiedz rywali nie musieliśmy długo czekać. Zaraz po straconym golu do głosu doszło Ks Na pełnej, a odrobienie bramkowej straty zajęło im zaledwie minutę i po strzale Mariusza Mataraszka ponownie mieliśmy remis. Po tym zdarzeniu tempo gry wraz z mijającym czasem cały czas podkręcali Gospodarze, którzy za wszelka cenę chcieli wyjść na prowadzenie w tym meczu. Cały czas byliśmy świadkami ciekawych rozwiązań, które nie były na marne, bowiem w 15 minucie meczu sposób na pokonanie bramkarza znalazł Rafał Jachemski. Od tej pory gra lepiej układała się po stronie Ks Na pełnej, a to w niektórym czasie przyczyniło się do zdobycia trzeciego gola. Reytan cały czas starał się zimniejszych różnice, kilkukrotnie nawet mieli okazje by tego dokonać, jednak sporo było niedokładności, która znacznie wpłynęła na rezultat. Swoje okazje Reytan wykorzystał dopiero pod koniec pierwszej połowy. Pierw w 21 minucie piłkę do siatki skierował Pablo Palmego, a następnie 4 minuty później ten sam zadzwonił po raz drugi wpisał się na listę strzelców i zawodnicy po pierwszych 25 minutach opuszczali plac przy wyniku 3:3.  W drugiej części było bardzo wyrównanie, drużyną nie brakowało pomysłów na kreowanie nowych akcji, a w 32 minucie na prowadzenie swoją drużynę wyprowadził Ioseb Otskheli. Po tym fakcie zmotywowany Reytan cały czas nacierał na bramkę rywali, lecz przez dłuży czas nie mogli wykończyć akcji, bądź skutecznie przeszkadzał im w tym Cezary Kubalski. W dalszej części gry przez większość czasu drużyny nie mogły przebić się przez bok defensywny i dopiero w końcówce spotkania naszym oczom ukazały się bramki. W ostatnich minutach minutach meczu obie ekipy zaliczyły po jednym trafieniu i finalnie wywalczone zwycięstwo przypadało Goscią, a sporo świeżości w mecz wprowadził Ioseb Ostskheli. Ostatnie końcowy wynik meczu brzmiał 4:5.