O 10:00 na boisku „B” w szranki ze sobą stanęły ekipy Fc Otamanów i Drink Team. Początek meczu był pod kontrolą gospodarzy. To oni tworzyli sobie więcej sytuacji podbramkowych, ale nic nie mogło wpaść do siatki. Na trafienie czekaliśmy do 10 minuty, gdy Vitaij Yakovlenko z blisko połowy uderzył w same widły nie dając żadnych szans bramkarzowi, który do tej pory bronił każdy strzał rywali. Cztery minuty później gospodarze poszli za ciosem. Yukhym Lavrynienko z bocznego sektora zagrał w pole karne, gdzie kapitalnie wbiegał Kostya Didenko. Pokonał on bramkarza mocnym strzałem pod poprzeczkę. Kolejne minuty to dwa szybkie ciosy ze strony przyjezdnych. Najpierw do siatki z główki trafił Norbert Taras, a chwile później po wysokim odbiorze i lekkiej wcince Bartłomieja Chmiela mieliśmy 2:2. Otamany chciały pokazać swoją klasę i jak najszybciej wyjsc na prowadzenie. Już minutę później szybko rozegrali rzut rożny. Didenko znalazł się na skraju pola karnego i bez zastanowienia uderzył płasko po długim słupku. Bramkarz był bez szans. Tym samym mieliśmy 3:2. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Po zmianie stron mieliśmy bardzo szybkie trafienie od Otamanow. Sasha Targonin zagrał do Yakovlenko i mieliśmy 4:2. Trzy minuty później indywidualnym rajdem popisał się Didenko i mieliśmy 5:2, a sam strzelec skompletował hattricka. W 37 minucie goście trafili po raz trzeci. Dokładniej Bartłomiej Chmiel, który technicznym strzałem zdjął pająka z prawego okienka bramki. Chwile później gospodarze wzięli się do powiększenia wyniku w ciągu dwóch minut dwa razy trafili do siatki i mieliśmy 7:3. Chwile później strzałem z dystansu popisał się Norbert Taras i ponownie była różnicę trzech trafień. Pomiędzy 42, a 43 mieliśmy szybka wymiane najpierw trafili goście by chwile później gospodarze odpowiedzieli. Po kilku minutach podczas których gospodarze trafili jeszcze raz do siatki mecz zakończył się wynikiem 9:5.