O godzinie 20:00 przy ulicy Obrońców Tobruku doszło do starcia pomiędzy drużynami FC Devis, a Union Of Boys. Lepszego startu nie mogli wymarzyć sobie Goście, w poprzednich dwóch rywalizacjach okazali się lepsi od swoich rywali i wszelkie nadzieje wiązały się z tym, że również z tego pojedynku wyjdą zwycięsko. Dlatego więc FC Devis stanęło przed ciężkim zadaniem, z którym musiało się zmierzyć. Już od pierwszych minut gra układała się pod dyktando Unionu, a wynik spotkania w 5 minucie otworzył nie kto inny jak Mateusz Klimkiewicz. Po tym zdarzeniu kilka okazji mieli Gospodarze, jednak nie były  to sytuacje, które mogły zagrozić bramkarzowi. U zawodników w czerwonych strojach był widoczny głód gry, który z każdą następną minutą coraz bardziej narastał, a zdobycie kolejnego gola było tylko kwestią czasu. W końcu w 10 minucie piłkę do nogi otrzymał Maciej Kuligowski i nie zastanawiając się ani chwili dłużej zdecydował się na oddanie strzału, po którym piłka po niesamowitej trajektorii wpadła do siatki, a to czy uderzenie było celowe trzeba zapytać już osobiście Pana Macieja, 3 minuty później kolejne trafienie dołożył Piotr Stefankiewicz. Fc Devis próbowało przebić się przez obronę rywali, jednak duet Jakbuk Stachowicz oraz Stanisław Klin był nie do przejścia w tym meczu. Chwilę przed zakończeniem pierwszej  połowy bramkę na 4:0 dorzucił Fabian Pacholak. W drugiej odsłonie niewiele się zmieniło, jednak swoje pierwsze i zarazem ostatnie trafienie przypadło Gospodarzom. Po niedokładnym podaniu Bartosza Goździewskiego piłkę przejął Paweł Wójcik, następnie podał ją do Macieja Jakubowskiego, a ten z pewnością wykorzystał okazję. W dalszym przebiegu spotkania Union deklasował rywala i raz za razem podwyższał różnice. Warto wyróżnić grę Stafankieiwcza, który nie dość, że tego wieczoru bronił znakomicie to jeszcze dołożył do tego bramkę co nie często jest widywane w boiskowych realiach. Chwilę przed zakończeniem zaskakującym trafieniem popisał się Stanisław Gorek, który umieścił futbolówkę bezpośrednio z rzutu rożnego. Mecz zatem przebiegł po myśli Gości i mogli cieszyć się oni wysoką wygraną 1:15.