Wczesnym niedzielnym porankiem byliśmy świadkami niezwykle emocjonującego meczu, w którym swoje siły zmierzyły drużyny z pierwszej ligi szóstek, a dokładnie mowa tu o zespołach: Gramy Czasami vs Boca Seniors. Już od pierwszych minut było wiadome, że drużyny będą zaciekle walczyć o trzy punkty, a strzelanie goli przez obie drużyny będzie formalnością, aczkolwiek nikt nie spodziewał się tak dynamicznego początku. Po upływie zaledwie dwóch minut na tablicy widniał wynik 3:1, gdzie bramki kolejno dla Gospodarzy strzelali Patryk Paszko, Konrad Osiński oraz Krzysztof Rutkowski. W międzyczasie futbolówkę do bramki udało się również skierować Andrzejowi Łukomskiemu, który pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Po tym fakcie mogło się wydawać, że to właśnie ekipa Gramy Czasami przejmie inicjatywę w tym meczu. Jednak nic bardziej mylnego, stracone gole podziałały na Gości jak poranna kawa, która rozbudziła ich z głębokiego snu i zaraz po tym zdarzeniu ruszyli do odrabiania strat. W 4 minucie sędzia zmuszony był podyktować jedenastkę, a do wykonania powinności podszedł Maks Czyżewski, który nie myląc się pewnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. W dalszej części meczu Goście nie zamierzali odpuszczać, a ich zaangażowanie było widoczne wraz z upływającym czasem. W 10 minucie ciągła pogoń za odrobieniem wyniku, w końcu przyniosła efekty i bramkę dającą remis ustrzelił Damian Dąbrowski. Od tego momentu mecz był bardzo wyrównany, a obie drużyny naprzemiennie atakowały ze zdwojoną siłą. Tuż  przed zakończeniem pierwszej  część meczu lepsi okazali się Gospodarze, strzelając swoim rywalom bramkę. Do szatni i na przerwę zawodnicy zeszli z wynikiem 4:3. Po zmianie stron mecz dalej utrzymywał wysokie tempo gry, co znakomicie mógł potwierdzić Krystian Nowakowski, który chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy popisał się znakomitą akcją i pięknym, pewnym strzałem umieścił futbolówkę w samo okienko. Mimo pięknego gola na odpowiedź rywali nie trzeba było długo czekać. W 30 minucie prowadzenie swojej drużynie dał nie kto inny jak Paszko i ponownie Goście musieli gonić wynik w tym meczu. Końcówka spotkania była niezwykle emocjonująca, Boca cały czas starała się tworzyć dogodne sytuacje, jednak za każdym razem na drodze stawał im Krzysztof Michałowski, który tego dnia dobrze sprawował się pomiędzy słupkami. Kilka minut przed końcem meczu Gospodarze wrzucili wyższy bieg, czego efektem były kolejne dwie zdobyte bramki. W 39 minucie po raz trzeci na listę strzelców wpisał się Paszko, a 2 minuty później rywala dobił Osiński. Boca Seniors próbowała jeszcze ostatkiem sił wyjść z tarapatów, jednak ostatecznie nie udało im się. W 49 minucie dwójkową akcją popisali się Maks i Krystian, lecz czasu było już za mało. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 7:5, a wywalczone 3 punkty powędrowały na konto zawodników w czerwonych strojach.