W niedzielę o godzinie 11 doszło do starcia w 1 lidze szóstek, gdzie swoje siły mierzyły drużyny Gramy Czasami vs FC Warsaw Team. Przed spotkaniem śmiało można było twierdzić, że to Gospodarze lepiej wypadną w tym spotkaniu. Początkowo obie drużyny szukały dogodnych sytuacji na zdobycie bramki i takie oczywiście się zdarzały, jednak żadnej z ekip w pierwszej fazie meczu nie udało się skierować piłki do bramki i na pierwsze trafienie  musieliśmy czekać aż do 20 minuty. Po upływie tego czasu po faulu Warsaw Team do rzutu wolnego podszedł Patryk Paszko, a następnie pewnym strzałem pokonał bramkarza, tym samym otwierając wynik spotkania w tej rozgrywce. Ta bramka nieco bardziej otworzyła kreatywność Gospodarzy i w drugiej części mieliśmy przyjemność oglądać kolejne trafienie tej drużyny, a dokładnie to piłkę do siatki zapakował Grzegorz Miklas po zagraniu Paszko. Goście nie zamierzali stać w cieniu i zaraz po tym zdarzeniu rzucili się do odrabiania strat. Po świetnym odbiorze piłki bramkarza pokonał Mateusz Pogorzelski, a kilka sekund później do wyrównania doprowadził Tomasz Kasprzak. Owy fakt rozzłościł drużynę Gospodarzy, co wiązało się z jeszcze większą chęcią do rywalizacji i nie czekając ani chwili przystąpili do strzelania godnych goli. W 34 minucie bramkę po zagraniu Konrada Osińskiego zdobył Tomasz Siciechowicz, a 2 minuty później pięknym trafieniem z podcinką na 4:2 popisał się Krzysztof Sobolewski. Fc Warsaw Team miało sporo sytuacji by nadgonić wynik, jednak żaden z ich strzałów nie okazał się skuteczny, a niewykorzystane okazje zemściły się. W 49 minucie wynik spotkania przypieczętował Osiński, który przelobował bramkarza za połowy boiska. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 5:2.