O 21:00 na boisku przy ul. Obrońców Tobruku 11 odbył się prawdziwy klasyk w lidze Bemowskiej. Na przeciw siebie stanęła ekipa Exc Mobile Ochoty, w której składzie znajduje się kilku byłych graczy Grottgera. To jeszcze bardziej motywowało zawodników przed meczem. W spotkanie bardzo dobrze weszli goście, którzy już w 7 minucie wygrywali, po kapitalnym zagraniu Michała Drynskiego w pole karne i pewnym główkowania Daniela Ludyni. Przed dłuższy czas pierwszej połowy to gracze w granatowych trykotach kontrolowali grę. Dużo więcej utrzymywali się przy piłce, a Ochota nieudolnie budowała swoje ataki, aż do 19 minuty, gdy ciężar gry na siebie wziął Damian Patoka. Po strzale z dystansu w dolny róg bramki doprowadził do remisu. Chwile później do siatki trafił Drynski, a minutę później na 1:3 podwyższył Ludynia. Gospodarze jeszcze przed przerwa wyrównali po strzale z dystansu Patryka Kępki. W tym wypadku jednak strzał nie był ani dokładny ani bardzo mocny, ale na tyle dobry, ze bramkarz miał problem ze złapaniem piłki, która wtoczyła się do bramki i do przerwy mieliśmy 2:3. W drugiej odsłonię swoje tempo narzucili gracze w czerwonych trykotach kilka szybkich akcji i prowadzili po trafieniach Patoki i Filipa Szewczyka. Grottgera się wycofała zostawiajac coraz więcej pola do popisu graczom z Ochoty. Wykorzystali to bez zastanowienia i w 44 minucie prowadzili już 6:3. W 45 minucie mieliśmy szybka wyminę ciosów i rezultat zmienił się na 7:4. Ostatni minuty wydawało się, ze nie porwą kibiców na stadionie, ale dwa błędy bramkarza gospodarzy doprowadziły do rezultatu 7:6 i nerwowej końcówki, gdzie nie brakowało emocji. Goście cały czas nacierali w końcówce, ale nie wystarczyło im czasu, aby wyrównać i mecz zakończył się rezultatem 7:6.