W jednym z trzech meczów SuperLigi6, zaplanowanych na godzinę 20:00 KS Browarek podejmował Połczyn Brothers. Zapowiadał nam się szlagier, bo jakby nie było naprzeciw siebie stanęli obrońcy mistrzowskiego tytuły z wiosny oraz triumfator tegorocznego Pucharu Lata Ligi Bemowskiej. Nic dodać, nic ująć. Od początku mecz mógł się podobać. Szybkie tempo, dużo walki, składne akcje i aż 9 goli. Przed przerwą jednak oglądaliśmy festiwal nie skuteczności i dobrych interwencji obu bramkarzy. Konsekwencją był tylko jeden gol, którego już w 7 minucie zdobył Patryk Modzelewski, wykorzystując zagranie Tomka Pietrzaka. W drugiej połowie działo się już znacznie więcej. Obie ekipy postawiły na ofensywę, co szybko otworzyło nam worek z bramkami. Już minutę po wznowieniu stan meczu wyrównał Adam Piwoński. Cztery minuty potem Browarek znów prowadził, a drugi raz na listę strzelców wpisał się Modzelewski. Gospodarze poszli za ciosem. Najpierw w 34 minucie zmarnowali rzut karny (poprzeczka), ale po kolejnych trzech minutach już prowadzili dwoma golami. Bramkarza gości pokonał po raz trzeci Modzelewski. To nie koniec ofensywnych popisów graczy w białych trykotach. Kilka chwil potem na 4:1 trafił Kamil Szybiński, który w 43 minucie dał swojej ekipie cztery gole różnicy. Z tego Połczyn się już nie podniósł, ale trzeba podkreślić, że walczył jak równy z równym. Zmarnował jednak całą masę dogodnych sytuacji, niemiłosiernie obijając w bramce bardzo dobrze dysponowanego Bartka Gwoździa. W 45 minucie w końcu udało się go przełamać, a na 5:2 trafił Paweł Witecki. Połczyn „poczuł krew” i szybko za sprawą tego samego gracza zmniejszyli stratę do dwóch goli, ale była to już 49 minuta i na więcej zwyczajnie zabrakło czasu. Mało tego chwile potem kropkę nad i postawił najlepszy zawodnik tych zawodów, Patryk Modzelewski. KS Browarek ostatecznie wygrał 6:3, notując drugie zwycięstwo w sezonie. Dla Połczyna była to druga porażka w trzecim meczu.