Hiszpański Galeon po serii trzech porażek z pewnością nie był faworytem w starciu z Marsylią. Mimo tego rozpoczęli od prowadzeniu już po niespełna 120. sekundach meczu. Do siatki trafił Mikołaj Zakręt. Stan meczu wyrównał w 9. minucie Daniel Krajewski, który z bliskiej odległości uderzeniem piętą zakończył bardzo dobrą wymianę podań. W pierwszej połowie gra była wyrównana i do przerwy obie drużyny podwoiły swój dorobek strzelecki. W drugiej odsłonie początkowo inicjatywę zaczęli przejmować Marsylczycy, co pozwoliło im wyjść na prowadzenie 2:3 po niespełna 30. minutach spotkania. Bramka ponownie została dopisana na konto Daniela. Wydawało się, że zgodnie z prawem serii, Hiszpański Galeon odniesie kolejną już przegraną. Nic z tych rzeczy. W 33. minucie obrońca gości skierował piłkę do własnej bramki i był już remis 3:3. Od tej chwili to gospodarze zaczęli przeważać i pod bramką Marsylczyków zaczęło się robić coraz groźniej. Najpierw HG fatalnie zaprzepaścił szansę na objęcie prowadzenia, ale kilkanaście sekund później już byli skuteczniejsi. Witold Podgórski trafił na 4:3, a chwilę przed końcem wygraną przypieczętował Adam Tyrakowski. Tym sposobem Hiszpański Galeon odniósł premierowe zwycięstwo. Wydaje się, że zasłużenie zgarnęli 3 punkty, a być może przewaga byłaby większa gdyby nie dobry występ bramkarza Marsylczyków.