FC Devs w poprzedniej kolejce odbiło sobie straty z inauguracyjnej kolejki, natomiast FC Franczyza dopiero rozpoczynała zmagania w tym sezonie. Punktów nie zdobyła i wydawało nam się, że z FC Devs również będzie o to trudno. Mecz goście mogli rozpocząć bardzo dobrze, ale już w 1. minucie czujnością w bramce wykazał się bramkarz. Gospodarze na zagrożenie odpowiedzieli natychmiast i w dodatku skutecznie. Wynik po upływie niespełna 120 sekund otworzył Władysław Dudzic. Po upływie kolejnych dwóch minut prowadzenie mogło być wyższe, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Musimy przyznać, że FC Devs tego dnia nie miało szczęścia, jeśli chodzi o trafianie w obramowanie bramki. W 9. minucie po przechwycie piłki trafili w słupek. Bramkę na 2:0 udało się zdobyć dopiero po rzucie karnym w 12. minucie meczu. Następnie gospodarze nadal przeważali, ale powoli do głosu zaczęli dochodzić goście. Gdy wydawało się, że mogą zdobyć bramkę, to kolejny cios wyprowadził Sebastian Prusek, który przechwycił piłkę i się nie pomylił trafiając do siatki. FC Franczyza zdołała zdobyć pierwszą bramkę tuż przed gwizdkiem sędziego, a na przerwę schodzili przegrywając 3:1. Druga część meczu to dwa gole dla FC Devs przed upływem 30-tej minuty. Przy trafieniu na 5:1 nie popisał się bramkarz, który „wypluł” piłkę, a z prezentu skorzystał Paweł Bartyzel. Tak, jak w pierwszej połowie, tak i teraz goście zdołali odpowiedzieć jedynie raz. Ponownie do siatki trafił Maks Bojko i ustalił wynik spotkania na 5:2. Zwycięstwo FC Devs było w pełni zasłużone. Niemalże przez całe spotkanie posiadali inicjatywę i częściej tworzyli zagrożenie, a wynik mógłby być nieco bardziej okazały, gdyby kilkukrotnie po ich strzałach piłka nie zatrzymała się na słupku bądź poprzeczce.