Gastro Sparta w tym sezonie nie dopisała do swojego konta chociażby punktu. Tym samym faworyt starcia był klarowny – Chyże Rosomaki powinny zgarnąć komplet punktów. Już pierwsze 10 minut potwierdziło nasze przypuszczenia. Gospodarze pewnie prowadzili 3:0. Najpierw dobrze rozegrany aut zakończył się trafieniem Kuby Michalaka, a następnie ładnym strzałem z dystansu w długi róg popisał się ten sam gracz. Po chwili Kuba miał na koncie hat-tricka. Mocny początek dał Chyżym Rosomakom przewagę nie tylko bramkową, ale pozwolił skupić się na defensywie i nieco oddać inicjatywę Gastro Sparcie. Goście nie potrafili przełamać rywala i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:0. Druga część rozpoczęła się od kuriozalnego trafienia Gastro Sparty. Problemy był taki, że to trafienie do własnej bramki… Obrońca nie spojrzał, gdzie znajduje się bramkarz i popełnił podstawowy błąd – podał w światło bramki. Niecałe 60 sekund później było już 5:0. Piłkę w światło bramki z autu wstrzelił Przemek Drewnik, a ta właściwie odbiła się od Łukasza Sznajdera. Następnie Gastro Sparta wykorzystała nieco rozluźnienia w szeregach gospodarzy i dwukrotnie trafiła do siatki. Ostatnie słowo należało jednak do CR, a najlepszy na boisku Kuba Michalak ustalił wynik spotkania na 6:2. W drugiej połowie, tak jak w pierwszej, wszystko co najciekawsze, działo się w początkowych dziesięciu minutach.