Mecz, który rozpoczął nam zmagania w środowy wieczór był dość istotny dla układu tabeli w 2 lidze. Gramy Czasami mierzyło się z Green Lantern. Zwycięstwo w tym meczu gwarantowało jednej lub drugiej ekipie srebrny krążek. Pierwsza zaatakowała ekipa w zielonych trykotach. Przygoda wyłożył piłkę Wysockiemu i już w 2 minucie mieliśmy 0:1. Chwilę później wynik podwyższył Sebastian Bartczak. Gospodarze jednak wiedzieli o co grają i po dwóch szybko straconych golach wzięli się w garść i wyrównali po trafieniach Pawła Staniszewskiego i Patryka Paszko. W pierwszej części mieliśmy prawdziwa wymianę ciosów, bo już w 10 minucie ponownie prowadzenie objęli goście. Zawodnicy w czerwonych trykotach bardzo sprawnie odpowiedzieli i minutę później ponownie był remis. W 13 minucie znowu na prowadzenie wyszła ekipa gości, a na wyrównanie nie musieliśmy długo czekać, gdyż po 2 minutach piłkę do siatki wpakował Konrad Osiński. W pierwszej połowie ostatni cios zadali zawodnicy Green Lantern. Dokładniej Przygoda umieścił piłkę w siatce i to ekipa gości schodziła na przerwę z lekka przewaga. Po zmianie stron gra się trochę uspokoiła. Było dużo walki nieczystych zagrań. Na bramkę w drugiej odsłonie musieliśmy trochę poczekać. Dopiero w 35 minucie piłkę w siatce umieścił Mikołaj Wysocki wyprowadzając swoją ekipa na 2-bramkowe prowadzenie. Gramy Czasami jednak się nie poddało i na 3 minuty przed końcem złapało kontakt. To jednak nie wystarczyło tego dnia na Green Lantern, który wykończył jeszcze jedna sytuację i mecz zakończył się rezultatem 5:7. Taki wynik sprawił, że srebrne krążki zawisną na szyjach graczy GL, zaś brązowe przypadły zawodnikom GC.