W przedostatniej kolejce 2 Ligii zmierzyły się drużyny Gramy Czasami oraz Jogadores. W tabeli lepiej prezentuje się drużyna Gospodarzy, więc to właśnie po nich spodziewaliśmy się zwycięstwa w tym meczu. Jednak Goście wysoko postawili poprzeczkę, a widowisko było wyrównane do ostatniej minuty. Jako pierwsi strzelili zawodnicy w czerwonych strojach, lecz prowadzenie nie trwało długo bo zaledwie 3 minuty później do wyrównania doprowadził Jakub Cegiełka. Mecz był zacięty, a obie drużyny tworzyły sporo groźnych sytuacji i znów mieliśmy powtórkę z rozrywki, pierw strzelali Gramy Czasami, a odpowiadali Jogadores. Dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy świetnie w polu karnym odnalazł się Piotr Baran, który strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza. W drugiej odsłonie role odwróciły się, najpierw strzelili Goście, a później odpowiedzieli przeciwnicy i tak też tyczyło się do samego końca. Zespoły walczyły do ostatniego tchu, a my mogliśmy oglądać prawdziwy pokaz strzelecki w ich wykonaniu. 3 minuty przed końcem zawodnicy w czarnych strojach prowadzili jedną bramką i wszystko wskazywało na to, że doprowadzą ten wynik do końca. Niemniej jednak w ostatnich sekundach meczu Gospodarze wywalczyli rzut wolny. Szybkim refleksem wykazał się Krzysztof Sobolewski, wykorzystał złe ustawienie przeciwnika i posłał futbolówkę do Pawła Staniszewskiego, który trafił do bramki ustalając przy tym wynik 6:6.