Le Cabaret by przedłużyć swoje nadzieje na medal musiał w ostatniej kolejce pokonać NKS II Piotrovię, który walczył już o przysłowiową pietruszkę. Faworytem byli gospodarze, ale nieoczekiwanie rywal postawił bardzo trudne warunki. Wszystko zaczęło się zgodnie z planem. Po 11 minutach, po golach Karola Romatowskiego i Tymoteusza Kaczmarka „Kabareciarze” prowadzili już 2:0. Mogli pójść za ciosem, mieli ku temu okazję, ale zamiast tego dostali gola kontaktowego do szatni. Na listę strzelców wpisał się Kamil Waszka, a w roli asystenta wystąpił Wiktor Dziółko. Druga połowa to znów lekka przewaga gospodarzy, co zdołali udowodnić w 35 i 45 minucie. Najpierw bramkarza rywali pokonał Romatowski, a 10 minut potem na 4:1 podwyższył Maciej Kaczmarek. Goście podobnie jak przed przerwą tak i teraz zaatakowali skutecznie w samej końcówce. Wynik spotkania na 4:2 dla Le Cabaret ustalił Waszka. Taki wynik sprawił, że gospodarze pozostali na trzecim miejscu, ale żeby tak pozostało Gyros Gaming w zaległym meczu musi przegrać z Teraz Kolską.