Po dosyć słabym starcie w rozgrywkach V ligi szóstek Ligi Bemowskiej, Nadwiślański Świt zdecydowanie wskoczył na dobre tory notując dwa zwycięstwa z rzędu. Na kolejne liczyli w dzisiejszym starciu z solidną ekipą Drink Men. Swoje postanowienia konsekwentnie realizowali już od pierwszych minut meczu, a worek z bramkami rozwiązali szybko, bo w 6 minucie. Swoje prowadzenie podwyższyli niedługo potem, co ewidentnie podcięło skrzydła ekipie gości, którym brakowało argumentów w ofensywie. Gdy tylko wychodzili z akcją, po utracie piłki błyskawicznie byli bezlitośnie kontrowani przez gospodarzy. Do przerwy jednak nie oglądaliśmy więcej goli, zatem gdy sędzia zaprosił gwizdkiem zawodników na drugą odsłonę tego meczu, mogliśmy czuć pewien niedosyt. Obu drużynom brakowało trochę skuteczności, jednak i ten aspekt w końcu poprawił Nadwiślański Świt, który w kilka minut jeszcze czterokrotnie zmuszał rywala do wyciągania piłki z siatki. Bramkę honorową dla Drink Menów zdobył na dwie minuty przed końcem meczu Sznejder, ale Przemysław, nie Wesley. Wynik końcowy to 6:1. Najlepszym graczem na boisku wybrany został Jakub Głowala, który ustrzelił hattricka.