Za piętnaście dwudziesta wybrzmiał gwizdek sędziego rozpoczynający spotkanie między Zimnymi Draniami, którzy zajmowali 5 miejsce w tabeli, a ostatnią ekipą Transgourment. Pozornie, faworytem przed spotkaniem była ekipa gospodarzy, ale goście nie chcieli sprzedać skóry tanio. Po bardzo wyrównanym początku spotkania, na prowadzenie 2:1 wysunęły się Zimne Dranie. Taki wynik odzwierciedlał idealnie przebieg spotkania, a obrońcy i bramkarze obu drużyn grali koncertowe spotkanie. Tuż po przerwie goście doprowadzili do wyrównania, lecz jak się później okazało, mimo niezliczonej ilości strzałów i ataków, była to ich ostatnia bramka w tym spotkaniu.  W świetnej formie był tego dnia Jakub Proszowski, golkiper gospodarzy, który skutecznie uniemożliwiał przeciwnikom próbę zdobycia pierwszych punktów w sezonie. Pierwsze skrzypce na boisku grał Kamil Karczewski, który mocno przyczynił się do strzelania kolejnych bramek dla drużyny Zimnych Drani, a w 38 minucie spotkania ustalił jego wynik na 5:2 i zdobył nagrodę zawodnika meczu. Mimo dobrego występu, zawodnicy Transgourment na pierwsze zwycięstwo muszą jeszcze poczekać. Gospodarze natomiast utrzymali przyzwoitą pozycję dokładnie w środku tabeli.