W spotkaniu Marketing Match z Brożyną Pierścienia w Trzeciej Lidze Szóstek delikatnym faworytem byli niepokonani do tej pory Marketerzy i już w 3 minucie potwierdziły się te prognozy. Kamil Iwanowicz wykorzystał podanie Mateusza Piziorskiego i było 1:0. Po niecałym kwadransie było 2:0. Znowu asystował „Pizior”, a tym razem drogę do siatki odnalazł Krzysztof Skrzypczak. Po chwili nominalni goście zdobyli gola kontaktowego z sprawą Antka Brożyny, który popisał się sprytnym strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego. Lecz jeszcze przed przerwą Skrzypczak po raz drugi wpisał się na listę strzelców po ładnym uderzeniu z powietrza po centrze Michała Padały. Po pierwszej części było zatem 3:1. Po zmianie połów długo nie oglądaliśmy kolejnych bramek, aż w końcu najlepszy na placu Skrzypczak ładnie przymierzył przy słupku po indywidualnej akcji. Co prawda BP zmniejszyli straty po trafieniu zza pola karnego Rafała Jóźwika, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy. A konkretnie do Piziorskiego, który ustalił wynik na 5:2 po asyście Grzegorza Gaworka. Marketing Match wygrywa po raz trzeci tej jesieni i dzięki temu utrzymuje kontakt z czołówką. Brożyna Pierścienia zaś przegrała drugi raz z rzędu i spadła na szóste miejsce.