Konfrontacja Dzików Futbolu z FC Zielony Alkobus w ramach Drugiej Ligi Szóstek fantastycznie zaczęła się dla gospodarzy. Już w 1 minucie wynik otworzył Daniel Kościński, ale odpowiedź gości była natychmiastowa i po strzale Artura Piskorza zrobiło się 1:1. Potem oglądaliśmy dość wyrównane widowisko, ale z czasem zaczęli przeważać zawodnicy FC ZA. W 10 minucie trafił Kuba Mikliński i Dziki musieli odrabiać straty. Mieli kilka szans, ale to Alkobus zadał trzy niemal nokautujące ciosy „do szatni”. Między 22 a 25 minutą na listę strzelców wpisywali się odpowiednio Damian Grochowski, Kuba Wróbel oraz Karol Nowak i na przerwę goście schodzili przy komfortowym wyniku 1:5. Trochę to uśpiło ich czujność, gdyż gospodarze po zmianie stron zmniejszyli straty do 3:5, ale szybko do pracy wziął się wspomniany Nowak i z powrotem Alkobus przejął kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Snajper FC ZA zdobył aż pięć trafień w całym meczu, do tego dołożył trzy ostatnie podania. Świetny występ zanotował też Kuba Wróbel. I dzięki temu to goście zwyciężyli 5:10. FC Zielony Alkobus wygrał po raz drugi tej jesieni i wydaje się, że to naprawdę będzie jeden z czołowych zespołów w Drugiej Lidze Szóstek. Wszystko na to wskazuje. Za to Dziki Futbolu zanotowali falstart, ale na osłodę został im hat-trick Daniela Kościńskiego, który jak zwykle nie zawiódł.