Na spotkanie zamykające szóstą kolejkę pierwszej ligi czekaliśmy z niecierpliwością. Przede wszystkim byliśmy ciekawi, czy dojdzie ono do skutku. Goście w tym sezonie rozegrali raptem jeden mecz, a problemy kadrowe zmusiły ich do oddania aż dwóch walkowerów. Rywale z kolei są na fali po ostatnim zwycięstwie z All4One. Udało się skompletować składy, więc rozpoczęliśmy granie. Okazało się, że gra była bardzo wyrównana i prowadzona „cios za cios”. Goście wyszli na prowadzenie w czwartej minucie, ale odpowiedź przyszła natychmiast, w tej samej chwili Adrian Olpiński doprowadził do remisu. Następnie mieliśmy faul bramkarza gospodarzy i w konsekwencji gol z rzutu karnego. Remis 2:2. Motive 5 minut później wyszedł na prowadzenie po kontrowersyjnej bramce z dystansu Damiana Boguszewskiego, który za chwilę podwyższył wynik. W pierwszej połowie skutecznie na trafienia gospodarzy odpowiadał Bartek Zacheja i to w dużej mierze przyczyniło się do utrzymywania rezultatu bliskiego remisu. Mecz zdecydowanie otwarty, celowniki dobrze ustawione –bramkarze właściwie nie mieli okazji do interwencji, a sędzia przerwał mecz przy stanie 6:4. Druga połowa to nadal otwarta gra „bramka za bramkę”, w której świetnie się odnaleźli Adrian Olpiński, Kacper Duszyński oraz Bartek Zacheja. W 44-tej minucie Motive ponownie podwyższył prowadzenie do dwóch bramek i pewnie większość z obecnych była przekonana, że spokojnie dowiozą zwycięstwo. W tym momencie Chłopaki z baraków pokazali charakter i zdołali wrócić do gry na dwie minuty przed końcem spotkania. Podział punktów patrząc na przebieg spotkania byłby sprawiedliwy, ale Motive chyba czułby większy niedosyt. W ostatniej minucie meczu Kacper Duszyński zabrał im nawet ten jeden punkt ustalając wynik na 11:12. Tym samym goście notują premierowe zwycięstwo. Motive natomiast był bliski podtrzymania dobrej serii, ale ostatnie 6 minut zabrało im punkty.