W jednym z dwóch środowych meczów, które zamykały zmagania czwartej kolejki, czwarte w stawce Chyże Rosomaki podejmowały siódmą drużynę w tabeli, Gur-Bud. Faworytem byli gospodarze, którzy licząc na potknięcie kogoś z pierwszej trójki, atakowali podium. Goście tymczasem zwycięstwem mieli nie dać odjechać tej samej czołówce. Pamiętajmy również, że G-B ostatnio ograł ówczesnego lidera. Od początku zawody były bardzo zacięte ze wskazaniem na Rosomaki, które w piątej minucie za sprawą Huberta Dygasa otworzyli wynik. Pięć minut potem przyszła jednak odpowiedź, a na listę strzelców wpisał się Maciej Jurczak. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron obie strony toczyły zacięty bój o zwycięskiego gola, ale znów inicjatywa należała do gospodarzy, którzy dziewięć minut przed końcem meczu rozstrzygnęli jego losy. Bohaterem został Dygas, który wykorzystując zagranie Karola Galimskiego zapewnił swoje drużynie trzy punkty. Ostatecznie Chyże Rosomaki skromnie wygrały 2:1 i wobec dwóch remisów w czołówce stawki wskoczyły na pozycje wicelidera 4.Ligi Letniej.