Czwartkowe zmagania rozpoczęliśmy od hitu 2 Ligi Letniej. El Barrio Mexa podejmowało Gramy Czasami i ten mecz miał nam wyłonić nowego lidera, pod warunkiem, że mecz nie zakończył by się remisem. Od początku spotkanie było bardzo wyrównane. W 13 minucie gospodarze obieli prowadzenie. Autorem bramki był Eduardo Langoria, a podawał mu Urivan Dias. Sześć minut później sędzia podyktował rzut wolny dla EBM. Langoria podszedł do piłki i ta po mocnym strzale, odbijając się od słupka wpadła do bramki. Wynik do przerwy, 2:0. Po zmianie stron drużyna rodem z Meksyku nie zwalniała tępa, a trzeba zaznaczyć, że do meczu przystąpili bez zmian. W 26 min świetnie spisujący się Langoria zdobywa swojego trzeciego gola w spotkaniu, podwyższając wynik na 3:0. W 31 min napierająca drużyna gości zdobyła bramkę po golu samobójczym. Cztery minuty później Paweł Staniszewski podał do Krzysztofa Sobolewskiego i GC odzyskało kontakt z rywalem. W 37 minucie Saul Green po zamieszaniu w polu karnym zdobywa bramkę na 4:2 i znów “Meksykanie” odskakują rywalom. Minutę przed końcem meczu Grzegorz Miklas podał do Krzysztofa Fejchera i zapowiadała się bardzo nerwowa końcówka tego starcia. Mecz zakończył się wynikiem 4: 3 i nowym liderem został El Barrio Mexa, który wygrał ten mecz całkowicie zasłużenie. Przegrana ekipa zaś, spadła na czwarte miejsce w tabeli.