Kolejnym meczem trzeciej kolejki 2 Ligi Szóstek było spotkanie pomiędzy Warsaw Bad Boys a Truskawkami na torcie. Pierwsza z drużyn przystępowała do meczu z dwoma porażkami, natomiast goście z dwoma zwycięstwami w poprzednich kolejkach. Pierwsza połowa meczu wskazywała, że obie drużyny badają się na wzajem. Delikatną przewagę dzięki kilku akcjom Chechata, Grosickiego i Siatkowskiego uzyskała ekipa Truskawek. W dziesiątej minucie wynik spotkania otworzył silnym i dokładnym strzałem z rzutu wolnego sprzed pola karnego Marek Chechat. Drugą bramkę, po indywidualnej akcji dołożył Paweł Grosicki. Gracze na przerwę schodzili przy wyniku 0:2 dla gości. Drugą połowę również lepiej zaczęły Tnt. Podanie Chechata wykorzystał „Sitek” i w protokole meczowym było już 0:3. Wtedy do odrabiania strat zabrali się gospodarze. Przeprowadzili dwie identyczne akcje, w trzydziestej drugiej i trzydziestej trzeciej minucie – podaje Janowicz, strzela Michał Podobas i mamy już kontakt. Chwilę później jednak możemy liczyć na odpowiedź Panów Olszewskich. Remigiusz podaje do Marka, który pokonuje bramkarza. Po kilku sekundach jednak cios oddają Bad Boysi w postaci trzeciej bramki Michała Podobasa. Strata trzech bramek w drugiej połowie nie podcięła jednak skrzydeł gościom i sami również byli w stanie odpowiedzieć w ciągu trzech minut kolejnymi trzema bramkami. Odpowiednio w trzydziestej piątej strzelił Chechat, w trzydziestej szóstej Karwas, natomiast w trzydziestej ósmej Kornatka. Poddać się tak łatwo również nie mieli zamiaru gospodarze. Chwilową niefrasobliwość obrony wykorzystał w rzutu karnego Janowicz, a w końcówce spotkania nie odpuszczał Michał Podobas. To dzięki jego asyście przy strzale Buczka i bramce w ostatniej minucie rozmiary porażki zostały zminimalizowane do wyniku 6:7.