Pojedynek pomiędzy AnonyMMous a In-Plus Pojemną Haliną zapowiadał się jako hit tej kolejki spotkań 1 Ligi Szóstek. Obie drużyny przystępowały do meczu posiadając po pierwszych dwóch kolejkach komplet punktów na swoim koncie. Pierwszych kilka minut przyniosło szybko strzelone bramki. W drugiej minucie bramkarz Haliny, Tomek Warszawski wypatrzył wchodzącego Bartka Przyborka, a ten strzałem z dystansu otworzył wynik spotkania, a była dopiero druga minuta. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać – w trzeciej minucie do remisu doprowadził duet Stoch - Borowski.  Początek meczu nie zwiastował jednak przewagi, którą Halina osiągnęła w dalszej części meczu. Wykorzystanie bardzo dobrze grającego nogami bramkarza w połączeniu z graniem na jeden kontakt i ruchliwością poskutkowało kolejnymi sześcioma bramkami dla gości. Obie drużyny na przerwę schodziły przy rezultacie 1:7. W drugiej połowie AnonyMMous zmienił taktykę zmieniając bramkarza Norberta Plichtę na zawodnika z pola. Ewidentnie taktyka Haliny, w której wykorzystują grającego wysoko i wpierającego zawodników z pola w ataku bramkarza także sprawdziła się w pierwszych minutach drugiej połowy w wykonaniu zawodników w czarnych koszulkach. Już minutę po rozpoczęciu dla gospodarzy strzelił Grzegorz Dryka. Ponownie jednak wyrównany początek połowy jedynie napędził gości. Momentami bezradni Anonimowi musieli wznawiać grę ze środka boiska po stracie bramki jeszcze ośmiokrotnie w tym meczu. Warto odnotować także dwie bramki Tomka Warszawskiego oraz fakt, że każdy z grających w tym meczu zawodników Pojemnej Haliny strzelił przynajmniej jednego gola. Na otarcie łez, ostatnią bramkę meczu na 3:15 strzelił dla gospodarzy ponownie Dryka.