O 10 na murawę przy Obrońców Tobruku 11 wyszły drużyny Orły Leszka i En Avant Warsaw. Obie ekipy miały jeszcze matematyczne szanse na podium, więc mecz zapowiadał się ciekawie. W 12 minucie prowadzenie obieli goście po akcji Demiaz-Gstalder i to oni na chwilę obecną byli o krok bliżej do “pudła”. Gospodarze jednak nie odpuszczali i na dwie minuty przed końcem pierwszej odsłony udało im się doprowadzić do remisu po golu Mateusza Spodara. Po przejęciu piłki samodzielnie pokonał bramkarza i mamy 1:1. Po zmianie stron zespół Pawła Przyborskiego włączył szósty bieg i już w 27 minucie udało im się wysunąć na prowadzenie po bramce Łukasza Żędziana, któremu podawał Michał Zawiślak. W 42 Benjamin Garnotel zderzył się ze swoim kolegą z drużyny we własnym polu karnym co skutkowało złamaniem nosa u kapitana. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia! Reszta meczu to już dominacja “Lecha” i jego towarzyszy. Jakub Sławiński dwukrotnie asystował w ostatnich akcjach i w 47 minucie dograł Zawiślakowi, a w 49 minucie Bodziuchowi i mecz zakończył się wynikiem 4:1. Dla “Trójkolorowych” to już koniec walki o medale, jednak “Orły” dalej liczą się w walce o 3 miejsce.