Od początku mecz przebiegał w szybkim tempie, od jedenastki do jedenastki. Pierwsze okazje stworzyli Chyże Rosomaki lecz bramkarz Bemovii nie dał się zaskoczyć. Tak było tylko do szóstej minuty, w której strzał Arkadiusza Zięby wylądował na poprzeczce i po którym piłka spadła pod nogi Jakuba Michalaka, dopełniającego formalności. W dalszym ciągu niebiescy stwarzali dogodne okazje, ale Rafał Rutowicz nie pozwalał na zwiększenie prowadzenia i dzielnie powstrzymywał zapędy rywala. W siedemnastej minucie na dwudziestym metrze Bemovia wykonywała rzut wolny. Do piłki podszedł Tomasz Świderski i posłał ją w pole karne, gdzie celnym strzałem pasówką popisał się Michał Wątkowski doprowadzając przed przerwą do wyrównania. W drugiej połowie Rutowicz w końcu skapitulował po raz drugi w trzydziestej drugiej minucie, kiedy to Jakub Wąsowicz celnie dośrodkował do kapitana zespołu Jacka Dobraczyńskiego. Za dwie minuty mogło być kolejne trafienie Rosomaków, lecz piłkę z linii bramkowej zdążyli wybić obrońcy Bemovii. Co się odwlecze, to nie uciecze i w trzydziestej dziewiątej minucie bramkarz niebieskich Adam Mrozowski, posłał piłkę przez całe boisko do będącego na czystej pozycji Jakuba Michalaka, który zdobył swoją drugą bramkę w meczu. Zawodnik ten skompletował hattricka i na dwie minuty przed końcem po podaniu od Karola Galimskiego, pokonał najlepszego w tym dniu zawodnika Bemovii.