Trzecia kolejka drugiej ligi zestawiła ze sobą na rozpoczęcie dwie drużyny, które dotychczas gwarantowały ciekawe widowisko. Pierwszą strzelecką okazję stworzyło Los Lamusos i od razu zamieniło ją na gola, po indywidualnej akcji Piotra Sulerzyckiego zakończonej celnym strzałem, będącego ustawionym na wprost bramki Wariatów Kuchara. W piątej minucie z rzutu wolnego starał się podwyższyć Michał Wujec lecz Norbert Margas sparował piłkę na słupek. W czternastej minucie ponownie Wujec, tym razem w poprzeczkę. Pierwsza połowa przebiegała wyraźnie pod dyktando Los Lamusos. Wariaty próbowali zaskoczyć pojedynczymi kontrami ale ich ataki nie miały siły rażenia i na przerwę schodzili przegrywając jedną bramką. Początek drugiej połowy to ponowne ataki Los Lamusos, m.in. strzał Łukasza Woszczyka w boczną siatkę, gdy wszyscy widzieli ją w bramce. Od trzydziestej minuty Wariaty Kuchara śmielej ruszyli do przodu i przeprowadzili akcję zakończonym strzałem, niestety prosto w ręce Piotra Stanczykiewicza. Minutę potem przeprowadzili składną akcję z wymianą kilku podań klepką w szerz boiska, zakończoną asystą Łukasza Dworakowskiego i zdobyczą bramkową Macieja Wójcika. Nie minęły dwie minuty jak niebiescy mogli ponownie objąć prowadzenie, gdzie po strzale Artura Różyckiego w światło bramki, na linii strzału znalazł się Suler i niefortunnie nieudanym przyjęciem wybił piłkę zmierzającą do bramki. Mecz się nam ożywił ponieważ obie drużyny ruszyły zawalczyć o trzy punkty. Nie zabrakło wymian cios za cios, a ambicja obu ekip wprowadziła nerwowość w ich poczynaniach. W trzydziestej ósmej minucie spotkania przy ataku Wariatów doszło do sytuacji, w której dwóch zawodników przeciwnych drużyn upadło na murawę walcząc o piłkę, a ta po ich starciu trafiła pod nogi Dworakowskiego, którego celny strzał wyprowadził Wariatów na prowadzenie. Po objęciu prowadzenia WK dostali skrzydeł natomiast LL nie mogli wrócić do rytmu z pierwszej połowy. W czterdziestej drugiej minucie Dworakowski przejął piłkę i skierował ją po skrzydle do Rogulskiego, a ten oddał do Gio, któremu z pięciu metrów pozostało dopełnić formalności. Na dwie minuty przed końcem spotkania Los Lamusos poszli mocno do przodu i przy mocnym naporze oraz kilku próbach strzałów, ostatecznie zdobyli bramkę kontaktową, w której Krzysztof Łyczko przy pierwszym strzale skierował piłkę głową w słupek, a przy dobitce był już bezbłędny. Ostatecznie po pierwszej połowie zdominowanej całkowicie przez Los Lamusos, w drugiej mięliśmy przewagę Wariatów Kuchara na tyle skuteczną, że to oni wywalczyli trzy punkty rezultatem 3:2.