Mecz pomiędzy Lyreco a Wariatami Kuchara zapowiadał się na wyrównany pojedynek i właśnie tak było. Obie ekipy znajdowały się w dolnej części tabeli i były pewne swoich pozycji. Mecz się zaczął po myśli gospodarzy, którzy już w 3 minucie obieli prowadzenie. Szymon Karpiński zagrał do Patryka Kwiatkowskiego i mieliśmy 1:0. WK próbowały odrobić wynik, ale po szybkiej kontrze Tomasz Uzarski podał do Macieja Szpakowskiego i w 17 minucie było 2:0. Trzy minuty później “Uzi” podaje piłkę do Karpińskiego i “grantowi” prowadzili 3:0. W ostatniej minucie pierwszej odsłony Rafał Roguski zagrał do Michała Stasiaka i Wariaty strzeliły na 3:1. Druga połowa była odwrotnością pierwszej, gdyż to goście zaczęli strzelać bramki. Najpierw w 29 minucie Gio Ramos po samodzielnej akcji strzelił na 3:2 i “żółci” odzyskali kontakt. Później w 36 minucie Czyżewski podał do Wójciskiego i mieliśmy remis. Dwie minuty później Roguski wyprowadził WK na prowadzenie. W 41 Lyreco udaje się wyrównać po akcji Lipski-Karpiński. Jednak zwycięsko 5:4 z tego starcia wyszli Wariaty Kuchara po bramce Stasiaka w 47 minucie. Obu ekipom jednak to nic nie dało, a ten mecz był o tak zwaną “Pietruszkę”.