Wynik spotkania Czupakabr Warszawa z Akszon Teamem otworzył się już w pierwszych dwóch minutach. W pierwszych 60  sekundach Andrzej Trubiłowicz celnie podał do Michała Jankowskiego, który strzelił pierwszego gola dla Czupakabr, a już w drugiej minucie tym razem sam Trubiłowicz ustalił wynik na 2-0. Po chwili ze stałego fragmentu gry, z rzutu rożnego Kamil Dźwilewski celnie dośrodkował do Łukasza Przeradzkiego, który dał kontaktową bramkę dla gosci. Minutę później Dźwilewski wyrównał stan rywalizacji mocnym strzałem z rzutu wolnego. Zaczęła się zacięta wymiana ciosów. Dokładny kontratak wykorzystali gospodarze, dzięki czemu Trubiłowicz dobrym dalekim podaniem odnalazł Maćka Bartczaka, a ten dał trzecią bramkę Czupakabrom. W ostatniej akcji pierwszej połowy,  Paweł Grosicki świetnie asystuje przy bramce popularnego "Dźwilka" i tym samym obie drużyny na przerwę schodzą przy wyniku 3-3. Drugą część meczu należała do bardziej doświadczonego Akszon Teamu. Na samym początku, Karol Calak swoim podaniem odnalazł Dźwilewskiego, który w ten sposób skompletował hattricka. Minutę później Grosicki wykorzystuł błąd w obronie gospodarzy i świetnym prostopadłym podaniem asystował przy bramce Marcina Koziorowskiego. Ostatecznie, spotkanie zakończyło się wynikiem 5-8 dla Akszon Team, który choć męczył się z ambitnie grającym rywalem, to sięgnął po komplet punktów i wydaje się, że będzie jednym z faworytów na siódmym szczeblu naszych rozgrywek.