Spotkanie pomiędzy dwoma doświadczonymi drużynami, czyli Rekinami Biznesu i Teraz Kolską, było ozdobą inauguracji sezonu zimowego w Szóstej Lidze. Pierwsza połowa lepiej zaczęła się dla nominalnych gości, którzy za sprawą Jacka Tarasiuka wyszli na prowadzenie. Później zespół TK mógł kilkukrotnie podwyższyć prowadzenie, ale brakowało im skuteczności pod bramką rywali. Do przerwy więcej goli nie padło. Po zmianie stron w końcu udało się ponownie trafić gościom do siatki, autorem gola tej bramki Paweł Trzepizur. Wtedy przebudzili się gospodarze i szybko zdołali wyrównać stan rywalizacji. Najpierw gola kontaktowego zdobył Łukasz Żendzian, a następnie z rzutu karnego do remisu doprowadził Michał Rychlik. Rekiny poszły za ciosem i kolejne trafienie również było ich autorstwa, Żendzian zagrał do Rychlika i było już 3:2. Wtedy do głosu ponownie doszli zawodnicy Teraz Kolska i po chwili było 3:3 (gol Pawła Chrabonszcza). Gospodarze jednak znowu wyszli na prowadzenie, tym razem Grzegorz Gnaś podał do najlepszego na boisku Żendziana i było 4:3. Wydawać by się mogło, że takim wynikiem zakończy się ten mecz, ale goście pokazali charakter i zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Najpierw na 4:4 wyrównał Mateusz Krawczyński, a decydujący gol na 4:5 padł po samobójczym trafieniu w samej końcówce tego spotkania. Mimo sporej dramaturgii Teraz Kolska wygrywa to starcie i udanie inauguruje nowy sezon. Rekiny Biznesu zaś z pewnością byli niepocieszeni po tym meczu, ale szansa na poprawę nastrojów będą mieli w następnej kolejce.