W ostatnim niedzielnym meczu trzecioligowych zmagań bardzo młoda ekipa Bemovii podejmowała bardzo doświadczoną ekipę Nie Ma Mocnych. Mecz od pierwszego gwizdka sędziego był bardzo wyrównany i ciężko było wskazać faworyta. Pierwszego gola zdobył Robert Burdach, który popisał się fenomenalnym strzałem z połowy boiska, otwierając wynik spotkania. Jeszcze przed przerwa wyrównał Kuba Graczyk i po pierwszej odsłonie mieliśmy remis. Druga połowa to głownie walka w środku pola, z której nic nie wynikało. Dopiero końcówka przyniosła nam emocje. Najpierw Nie Ma Mocnych na prowadzenie wyprowadził najlepszy ich strzelec Rafał Diduch, ale tuz przed końcowym gwizdkiem sędziego gola na wagę jednego punktu strzelił Kamil Zieliński, który między innymi tym trafieniem zapracował na tytuł gracza meczu. Zawody zakończyły się sprawiedliwym podziałem punktów.