W piękny niedzielny poranek Turbo Ptysie zmierzyły się z Fantazją Bródno. Ci pierwsi niestety nie zdołali zebrać pełnego składu i grali bez jednego zawodnika, jednak pomimo tego faktu nie ograniczali się tylko do defensywy i stwarzali akcję pod bramką rywali. Gol dla Fantazji był jednak kwestią czasu i pierwszego gola w tym spotkaniu strzelił Artur Matla po podaniu Mateusza Kowalskiego. Świadomi swojej przewagi, zawodnicy z Bródna zaczęli spychać rywali do defensywy. Niedługo potem wynik podwyższył Marcin Dziubo. Drużyna Michała Jóźwika nie poddawała się do końca pierwszej połowy i próbowała zaskoczyć rywali z kontr jednocześnie broniąc wyniku. Po przerwie sytuacja na boisku nie uległa zmianie i gola zdobyła Mateusz Kowalski po szybkiej kontrze. Po Ptysiach widać zmęczenie i brak jednego zawodnika daje im się mocno we znaki. Im bliżej końca meczu, tym piłkarze w czerwonych strojach coraz bardziej tracili siły. Skutkiem tego były kolejne stracone bramki. Jednak pod koniec zaskoczyli piłkarzy z Bródna i strzelili im dwie bramki. Tuż przed końcem meczu swojego czwartego gola zdobył Artur Matla, ustalając wynik meczu na 2-7 dla Fantazji Bródno.