KS Wunderwaffe walczyło tym starciu o swoje pierwsze punkty w tym sezonie, Chyże Rosomaki natomiast starały się nie tracić kontaktu z resztą tabeli i uciec swoim bezpośrednim tego dnia rywalom na kolejne punkty. Mecz znacznie lepiej rozpoczął się dla ekipy gospodarzy, którzy po podaniu Mateusza Kowalskiego i strzale Juliana Sobiecha objęli prowadzenie. Kolejne bramki jednak były już tylko autorstwa gości. Warto wspomnieć, że przy wszystkich trafieniach dla swojego zespołu swój udział miał Hubert Dygas. To on po indywidualnej akcji doprowadził do remisu, a jeszcze przed przerwą asystował i ponownie wpisał się na listę strzelców lobując bramkarza rywali. Do przerwy mieliśmy rezultat 1:3. W drugiej połowie tempo meczu wzrosło jeszcze bardziej. Swoich szans szukali gracze gospodarzy, którzy pomimo usilnych starań nie zdołali zmniejszyć start do przeciwników. Brakowało im przede wszystkim zimnej krwi pod bramką rywali. Co więcej stracili kolejną bramkę, ponownie po strzale Huberta Dygasa. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 1:4, dzięki czemu Chyże Rosomaki zanotowały pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, na które poczekać jeszcze będą musieli gracze KS Wunderwaffe.