Spotkanie między Moonfoxem a Spartą zapowiadało się naprawdę emocjonująco, biorąc pod uwagę dobrą formę obu drużyn. Już od pierwszych minut piłka krążyła szybko po boisku, obfitując w ciekawe akcje. W 4. minucie błąd obrońcy Sparty skutkował rzutem karnym, który pewnie wykorzystał Łukasz Rysz. Mimo tego, Sparta nie zamierzała się poddawać i z coraz większą determinacją przyspieszała grę, atakując bramkę Piotra Jakubowskiego. Niestety, w pewnym momencie kapitan Moonfoxa doznał kontuzji, co mogło mieć wpływ na dalszy przebieg meczu. W 19. i 22. Minucie gościom udało się przełamać defensywę Moonfoxa, za sprawą strzałów Karola i Rafała Duków, wychodząc na prowadzenie. Jednak tuż przed przerwą Maks Mazur doprowadził do wyrównania. Druga połowa rozpoczęła się równie intensywnie, a zawodnicy obu drużyn nie dawali za wygraną, podkręcając tempo gry. Gospodarze stopniowo zaczęli kontrolować przebieg meczu, a kolejne bramki Kamil Siatkowskiego i Bartosza Borysa wprowadziły Moonfoxa na prowadzenie. W 48. minucie Michał Burzyński ustalił wynik końcowy na 6:4. To był mecz, który na długo pozostanie w naszej pamięci jako doskonałe widowisko futbolu, pełne emocji i zwrotów akcji. Obie drużyny przez cały mecz wykazały się dużym zacięciem i determinacją, zapewniając wszystkim zebranym przy sektorze C  niezapomniane piłkarskie widowisko.