W rywalizacji Drugiej Ligi Szóstek pomiędzy Elitą Prażmów i Klaunfiestą pewniakiem do triumfu byli nominalni goście. Tymczasem jednak obejrzeliśmy fantastyczne i pełne emocji widowisko, które trzymało w napięciu do ostatnich sekund. Zaczęło się zgodnie z planem dla załogi w czarnych trykotach. Już w 3 minucie wynik otworzył Jakub Płocha, a w 9 na 0:2 poprawił Michał Adamowski. EP za sprawą Bartłomieja Lachowskiego odpowiedzieli niemal natychmiast, ale po chwili Płocha, z pomocą rykoszetu, po raz drugi wpisał się do protokołu i mieliśmy 1:3. W 13 minucie niezwykle aktywny w tym spotkaniu Maciej Skonieczny strzelił w długi róg, zmniejszając straty do 2:3, na co odpowiedział Bartłomiej Zawadzki i Klaunfiesta ponownie odskoczyła na dwie bramki. Po nieco ponad kwadransie Skonieczek przejął długą piłkę od Piotra Wyrzykowskiego i skutecznie wykończył akcję, ale za moment Jakub Bartnicki zanotował przechwyt, po czym znalazł drogę do siatki i mieliśmy 3:5. Lecz tuż przed przerwą pięknym uderzeniem w okienko popisał się Paweł Wiśniakowski i po pierwszej połowie było 4:5. Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się i cały czas oglądaliśmy pełną dramaturgii wymianę ognia. W Elicie za gole odpowiadali Lachowski i Skonieczek, u gości zaś Grunas i Płocha. Drużyna z Prażmowa przez niemal całą drugą odsłonę deptała rywalom po piętach, ale ostatecznie zabrakło im jednego trafienia do remisu. Klaunfiesta po meczu, który był reklamą naszej ligi, zwyciężyła 7:8 i utrzymała się w czołówce. Brawa jednak należą się też Elicie Prażmów. Zespół ten pokazał ogromny potencjał i naszym zdaniem już niebawem ich miejsce w ligowej stawce znacznie się poprawi.