Ostatnim sobotnim spotkaniem rozgrywanym przy ulicy Obrońców Tobruku 11 był mecz 6 ligi szóstek, a walkę o trzy punkty stoczyły ze sobą drużyny Horda vs FC Kanwa. Mecz od samego początku nabrał wysokiego tempa, a obie drużyny zaciekle walczyły o zdobycie pierwszej bramki naprzemiennie wymieniając się groźnymi atakami. Pierw wynik spotkania otworzyli Goście, po jednej z akcji w 10 minucie świetnie odnalazł się Kuba Rodek, który nie pomylił się w owej sytuacji i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Od tego momentu Kanwa mocno zaczęła nabierać tempa czego dowodem były kolejno zdobywane bramki przez takich zawodników jak Klaudiusz Górka oraz Piotr Buda. W międzyczasie swoją okazję udało też się wykorzystać Gospodarzom, a dokładnie to Janowi Parafianowiczowi, jednak sporo sytuacji Horda też marnowała, więc na tamten moment mogło się wydać że Kanwa z łatwością przejdzie do punktowania rywala w drugiej części meczu. Ku zaskoczeniu Horda na drugą połowę wyszła niesamowicie zdeterminowana i tu losy zaczęły się odwracać. Gra Gospodarzy zaczęła robić się bardzo dynamiczna, przebiegła oraz skuteczna, a rozproszona Kanwa nie mogła zatrzymać młodych wychowanków Polonii Warszawa i to zaczęło szybko przynosić efekty dla czerwonych koszul. Gole padały niczym jak zaczarowane, a my przecieraliśmy oczy z wrażenia jak młodzi zawodnicy odwracają przebieg meczu, z biegiem każdej kolejnej minuty padał kolejny gol, a na wyrównanie w tym meczu ewidentnie zasłużył Parafianowicz, który aż pięciokrotnie pokonywał Bramkarza. Swoją cegiełkę również dołożyli Błażej Romaniuk oraz Maksymilian Książek. Finalnie mecz zakończył się wynikiem 9:4 i trzy punkty znalazły się na koncie Gospodarzy.