Spotkanie na poziomie 8 Ligi 6 pomiędzy Drogą a RKS Huragan Czeczotka zapowiadało się naprawdę ciekawie, szczególnie że obydwie drużyny jak do tej pory triumfowały po jednym razie. Już na samym początku meczu mogliśmy zaobserwować, że żadna ze stron tanio skóry nie sprzeda. Jako pierwszy z siatki musiał piłkę wyciągać bramkarz Drogi po ciekawym rozegraniu pomiędzy Bartkiem Dymerskim a Adamem Siokiem. Następnie to właśnie Bartosz Dymerski kierował piłkę do siatki gospodarzy kolejno w 14, 20 i 25 minucie spotkania. Niestety doświadczenie piłkarzy Drogi sprawiało wrażenie nieprzydatnego względem młodej krwi Czeczotki - efektem czego pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 0:4. Druga połowa rozpoczęła się szybką akcją i już minutę po gwizdku Bartosz Dymerski pewnie obsłużył podaniem Karola Kardasia, który wykańczając akcje ustalił wynik na 0:5. Widać było, że gospodarze jednak nie stracili ducha walki i zrewanżowali się bramką minutę później, ale to tylko nakręciło gości do jeszcze zajadlejszej walki i na bramkę Drogi spadł grad strzałów. Co prawda po samobóju w 30 minucie i ponownej bramce duetu Marcin Stępień, Valerii Konal z 43 minuty, gospodarze mieli 3 bramki na koncie, to fenomenalna tego dnia dyspozycja Bartka Dymerskiego z 6 bramkami i 4 asystami dała zwycięstwo RKSowi wynikiem 3:11 - chociaż z perspektywy kibica mecz był bardzo wyrównany i walka trwała do ostatniego gwizdka.