TS Ameba na zakończenie nieudanego sezonu mierzyło się z ostatnią drużyną w tabeli, Futgol Academy. Nie przewidywaliśmy innego rozstrzygnięcia, jak wygrana gospodarzy. Jednak od pierwszych minut wyraźnie widać było, że goście nie zamierzają odpuszczać. Grali nieustępliwie i momentami zyskiwali przewagę. Jako pierwsi wyszli na prowadzenie po tym, jak piłkę przed pole karne do Artura Mościckiego wyłożył Sebastian Bielecki. TS Ameba było w stanie odpowiedzieć jedynie za sprawą indywidualnych prób Mateusza Piskorskiego, który trafił na 1:1 już w 13. minucie. Do końca pierwszej części gra była wyrównana i niespodziewanie widniał rezultat remisowy. W drugiej połowie nieco częściej z kontrataku atakować próbowało TS Ameba. Przyniosło to efekt w 27. minucie kiedy to właśnie po kontrze prowadzenie 2:1 dał Mateusz Piskorski. Chwilę później żółtą kartką ukarany został zawodnik gości, ale nie skończyło się to utratą bramki przy grze w osłabieniu. Na kolejnego gola czekaliśmy do 36. minuty, kiedy to górą podawał Dawid Grabarczyk, a akcję wykończył Jan Podbielski. Wydawało się, że gospodarze wkroczyli na właściwe tory i będą powiększać przewagę. Inne plany miał Futgol Academy. W 38. minucie z powietrza wolejem strzał kolegi dobijał Patryk Sitek, lecz piłka zatrzymała się na poprzeczce. Kilkanaście sekund później futbolówka zatrzepotała w siatce po strzale Tomasza Karbowicza. Goście ruszyli do ataku i wyrównali w 42. minucie. Nie napotkali przy tym na większy opór rywali, którzy tego nie dnia nie prezentowali się najlepiej. Mimo tego udało się im jeszcze raz objąć prowadzenie. Ostatnie pięć minut TS Ameba broniło wyniku 4:3 i wszystko wskazywało na to, że zgarnie trzy punkty. W ostatniej akcji meczu goście jednak mieli rzut rożny i zamienili go na bramkę wyrównującą. Piłkę dogrywał Bartosz Sobolewski, a gola na wagę remisu zdobył Maciej Firlej, dzięki czemu Futgol Academy nie zakończył sezonu na ostatnim miejscu w tabeli.