W spotkaniu Czwartej Ligi Siódemek pomiędzy East Crew i FC Obłupani delikatnym faworytem byli nominalni goście, tymczasem jednak to drużyna rodem z Ukrainy szybko przejęła inicjatywę. Już w 7 minucie było 1:0 po koronkowej akcji duetu Maksym Shpytsia – Valerii Handiak, a po niespełna 60 sekundach mieliśmy 2:0 po sprytnie rozegranym rzucie wolnym wykończonym przez Shpytsię. Po niespełna kwadransie FC O odpowiedzieli niezbyt mocnym, ale szalenie precyzyjnym uderzeniem z dystansu autorstwa Bartka Radgowskiego i dzięki temu zespół w czarnych koszulkach złapał kontakt. Nie na długo. W 16 minucie bardzo aktywny tego dnia Marian Melnyk wycofał do Ivana Zaprywody, a ten podwyższył na 3:1, w 19 minucie Melnyk ponownie zagrywał, tym razem na pustą bramkę do Shpytsii i przewaga EC urosła do 4:1. Po chwili zrobiło się 5:1 i tym razem znowu w głównej roli wystąpił Melnyk. Ten zawodnik otrzymał długą piłkę od Matsina Roshchyka, wkręcił w ziemię obrońcę, minął bramkarza i spokojnie umieścił futbolówkę w sieci. Jak się okazało, więcej trafień do przerwy nie oglądaliśmy. Tuż po zmianie stron najlepszy na placu Melnyk szybko skompletował hat-tricka (gole z 27 i 30 minuty) i było już po meczu. Od tego momentu zespół w różowych trykotach nieco zwolnił tempo, pozwolił przeciwnikom na nieco więcej w końcówce, w efekcie goście zdołali zmniejszyć rozmiary porażki do 7:3. East Crew po chyba ich najlepszym występie w tym sezonie zasłużenie wygrali i zbliżyli się do czołówki. FC Obłupani zaś po tej przegranej będą musieli marzenia o top3 odłożyć do następnej kampanii.