W spotkaniu FC Zielonego Alkobusa z Amigos Warszawa w ramach Czwartej Ligi Szóstek faworytem byli nominalni gospodarze, ale pierwsza połowa była niezwykle zacięta. W 9 minucie wynik otworzył niezawodny Karol Nowak przytomnym uderzeniem przy słupku, ale po 120 sekudnach było już 1:1, gdy Arek Żelazko zgrał głową piłkę do Krzysztofa Pawelca, a ten doprowadził do wyrównania. Po kwadransie było już 1:2 dla AG za sprawą Kacpra Duczyńskiego, następne dwa ciosy zadał Alkobus. W 20 minucie, mimo rozpaczliwej interwencji rozgrywającego bardzo dobre zawody Łukasza Jańczyka, z bliska do siatki trafił Artur Szczypiński, a tuż przed przerwą było już 3:2 po mierzonym strzale Nowaka. Wydawało się, że takim rezultatem zakończy się pierwsza odsłona, ale wtedy Dawid Bojanowski wykorzystał sytuację sam na sam i mieliśmy remis 3:3. Po wznowieniu gry nadal oglądaliśmy wyrównane zawody. Gospodarze próbowali pokonać Jańczyka, ale ten uwijał się jak w ukropie, z kolei Amigos mieli dobrą okazję na prowadzenie, ale obili słupek w 35 minucie. Chwilę później odpowiedzieli przeciwnicy. Po długim zagraniu golkipera Łukasza Stachury gola na 4:3 zdobył Damian Gołębiewski, a po niespełna 60 sekundach mieliśmy niemal kopię tej sytuacji. Fantastyczne podanie od Kamila Kucharskiego wykorzystał Krzysztof Rzewuski i zrobiło się już 5:3. AW mieli swoje szanse, by złapać kontakt z rywalem, bliski szczęścia był chociażby Bojanowski, ale to Alkobus zamknął to spotkanie. W 45 minucie Karol Nowak skompletował hat-tricka i skończyło się na 6:3. FC Zielony Alkobus, nie bez problemów, ale zgarnął trzeci z rzędu komplet oczek tej zimy, z kolei Amigos Warszawa, wciąż czekają na przełamanie.