O 9:00 na boisku „A” rozpoczelismy kolejne spotkanie w niedzielnym maratonie. Tym razem Drink Men podejmował Warsaw Bad Boys. Na samym początku meczu mieliśmy bardzo dużo walki w środku pola. Obie ekipy chciały przejąć kontrolę, ale żadna z nich nie mogła tego zrobić. W 13 minucie arbiter podyktował rzut wolny dla gosci. Jeden z graczy uderzył mocno w bramkę. Bramkarz odbił futbolówkę, ale ta spadła pod nogi Piotra Lacha, który pewnie wykończył akcje. Dwie minuty później mocnym strzałem od słupka odpowiedział Łukasz Skwarko i mieliśmy 1:1. Chwile później Damian Borkowski popisał się szybkim dubletem. Tym samym wyprowadził swoją ekipę na dwubramkową przewagę po kapitalnej bramce w samo okienko. Po zmianie stron pierwsi trafili goście podwyższając na 1:4. W 35 minucie goście przeprowadzili piękna akcje, która wcinką zakończył Maciej Pyrka. W końcówce gospodarze się przebudzili i dwukrotnie trafili do siatki. Goście również nie próżnowali i trafili raz kończąc spotkanie wynikiem 3:6.