Ostatni mecz w sezonie to czas na ustalenie finalnej pozycji w tabeli dla każdej z drużyn i ustalenie klasyfikacji najlepszych strzelców i asystentów w danej lidze. W pojedynku PAOK Syfoniki i Makabi Warszawa szansę na króla asyst miał Aleks Opolski, który w tych rozgrywkach ostatnie podanie wykonał aż 13 razy. Do wyniku najlepszego asystenta brakowało mu niby niewykonalnej ilości co najmniej 6 asyst, ale skupmy się na razie na przebiegu całego pojedynku. Od początku siłą dominującą była drużyna Gospodarzy, natomiast Goście nie chcieli tanio skóry sprzedać. Na ich nieszczęście, mimo najszczerszych starań to drużyna PAOKu wyszła na prowadzenie po bramce z główki Mikołaja Szczurowskiego po świetnym dośrodkowaniu wyżej wymienionego Aleksa. Rywale nie dawali jednak za wygraną i szybko odrobili wynik po składnej akcji zespołowej. Chwile później ten, który miał asystować, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i pięknym strzałem z dystansu pokonał bramkarza MW. Do przerwy ekipa Gospodarzy wciąż naciskała, ale ich wyczyny dały im tylko obicia bramki i wszyscy schodzili na przerwę przy wyniku 2:1. Po przerwie PAOK podkręcił tępo i już w 30 minucie Steven Martinez wykorzystał podanie Aleksa i podwyższył prowadzenie na 3:1. Nieustępliwi zawodnicy Makabi już minutę później, z powrotem zmniejszyli różnicę do 1 bramki za sprawą swojego napastnika, Taras Point. To był jednak moment, kiedy cos zmieniło się w głowach zawodników Gospodarzy. W 35 i 37 minucie bramkarz MW musiał wyjmować piłkę z bramki po strzałach Szczura i Stevena. Szybka bramka odpowiedzi ze strony zawodników Gości i kontynuowane było oblężenie bramki przez Syfoniki. Dobitka po wybiciu obrońcy wykorzystana przez Andrzeja Franków i kolejne 2 bramki po, wypracowanych przez Aleksa, podaniach, które wykorzystał Szczur dało ostateczny wynik 8:3 dla PAOKu i aż 6 asyst Aleksa, które dało mu dokładny wynik jakiego potrzebował do 1szego ex aequo miejsca w klasyfikacji asystentów!