W tą deszczową Niedziele na boisku pojawiły się drużyny Reytan oraz TS Ameba. Warunki do gry nie były sprzyjające, ale nie przeszkadzały one zawodnikom. W 4 minucie Tomasz Cieślak podał piłkę do świetnie ustawionego Dave Evansa i było 1:0. Drużyna gości próbowała doprowadzić do wyrównania, co udało im się w 12 minucie. Mateusz Piskorski zagrał do Jakuba Szafirowicza i mieliśmy remis. Obie drużyny próbowały jeszcze coś ustrzelić w pierwszej połowie ale niestety nie udało się to żadnej. Drugą odsłonę spotkania lepiej zaczęli gospodarze. W 26 minucie, do piłki dopadł Paweł Seluk, ktrz pokonuje bramkarza rywali. Z biegiem czasu mecz robił się coraz bardziej wyrównany obie drużyny grały dużo w środku pola. Na zegarze była już 42 minuta spotkania gdy piłkę przy nodze prowadził Evans, następnie zagrał do dobrze ustawionego Seluka, a ten bez najmniejszych problemów zamienił podanie na bramkę. Niespełna 180 sekund później ładną asystę zanotował Krzysztof Wasilewski, który zagrał piłkę do Evansa, a ten w takich sytuacjach się nie myli. Dalszy ciąg meczu odbywał się w środku pola, z którego żadna z ekip nie umiała się już przedostać pod pole karne przeciwnika. Finalnie Reytan pokonał rywala w stosunku 4:1, a tymi którzy wyróżnili się najbardziej był duet Evans – Seluk.