O 20:30 doszło do pojedynku między zespołami Klaunfiesta oraz Team Ivulin Wola. Obie ekipy są dobrze znane z poprzedniego sezonu, lecz faworyt był tylko jeden, a była to drużyna gospodarzy. Przewidywania sprawdziły się w 100%, ponieważ piłkarze w czarnych strojach znakomicie weszli w to spotkanie. Już do 17 minuty prowadzili trzema bramkami, a w drugiej połowie trudno było sądzić, że drużyna gości może odwrócić losy tego spotkania. W drugą połowę tego meczu ponownie lepiej weszła ekipa, która w zeszłym sezonie zajęła piątą lokatę w rozgrywkach 2 ligi szóstek. Dobre podanie Korczaka wykorzystał Płocha i mieliśmy już 4:0. W 23 minucie w końcu trafili goście, którzy zmniejszyli stratę do rywala na trzy bramki. Radość nie trwała zbyt długo, bo już po niespełna 60 sekundach gry Klaunfiesta znów powiększyła swoją przewagę bramkową, a do 36 minuty zdołała strzelić aż trzy bramki wygrywając już aż 8:2. W końcówce doszło do lekkiego rozprężenia u gospodarzy, a goście skrzętnie zaczęli to wykorzystywać. Trzy bramki dla Ivulinu zdołał zdobyć Yury Ostrovskiy, lecz nawet to nie pomogło zdobyć im chociażby jednego oczka. Końcowy wynik tego spotkania to 8:5