W hicie kolejki pomiędzy niepokonanymi dotąd Świniobiciem i Ukraine United w ramach Drugiej Ligi Futsalu minimalnym faworytem byli nominalni goście. Lecz to gospodarze już w 2 minucie wyszli na prowadzenie. Wtedy to Bartłomiej Fabisiak otrzymał podanie od Michała Zdanowskiego i w swoim stylu, „podeszwą” minął bramkarza rywali, trafiając z bliska do sieci. Od tego momentu inicjatywę przejęła komanda rodem z Ukrainy, ale znakomicie spisywała się defensywa ich przeciwników, z Damianem Fabisiakiem na czele. A do tego gospodarze mieli swoje próby z kontry, lecz finalnie wynik 1:0 utrzymał się do przerwy. Druga odsłona zaczęła się od dwóch szans Świniobicia (najpierw uderzenie D. Fabisiaka z końca boiska w ostatniej chwili zatrzymał jego vis-à-vis Mykhailo Bilyk, a potem zespół grający w niebieskich znacznikach był bliski szczęścia po strzale z wolnego. Lecz to Ukraińcy w końcu przełamali impas. W 23 minucie Eugenii Buhajenko wycofał piłkę na przedpole, a tam formalności dopełnił Oleh Rozhuk i było 1:1. Goście zaczęli prawdziwe oblężenie, mnóstwo pracy miał D. Fabisiak (fantastyczne zawody), gospodarze za to szukali swoich okazji w kontratakach. I ta taktyka była skuteczna. W 34 minucie po zagraniu Damiana Fabisiaka Michał Kaczyński uprzedził Bilyka i skierował futbolówkę do pustej bramki. UU rzucili wszystko na jedną kartę, ale Fabisiak bronił jak w transie. A dodatkowo, na 120 sekund przed ostatnim gwizdkiem, Grzegorz Grzelak uderzył z własnego pola karnego, wykorzystując fakt, że goście całkowicie się odsłonili, i dzięki temu Świniobicie odskoczyli na 3:1. I mimo naporu przeciwników, nie oddali zwycięstwa. Gospodarze po fantastycznym występie okazali się lepsi w meczu na szczycie. Co zaowocowało awansem na pozycję lidera. Ukraine United zaś byli po prostu nieskuteczni, ale tego dnia nie było mocnych na najlepszego na placu Damiana Fabisiaka.