Copanina znajdująca się w górnej części tabeli podejmowała w tej kolejce Byczki Otousa okupujące środek tabeli. Spotkanie należało, jednak do bardzo wyrównanych. Wynik w 10 minucie otworzył Imomidin Galdaror, a już dwie minuty później wyrównał Jakub Jastrzębski. Oskar Kania wyprowadził gości na prowadzenie w 14 minucie. Do końca pierwszej części udało się Galdarorowi dopisać ponownie na listę strzelców, dzięki czemu piłkarze schodzili na przerwie z remisowym rezultatem. W drugą odsłonę z przytupem weszli goście. Kacper Krzyt oraz Kania dali dwubramkową przewagę swojej drużynie. Wydawało się, że to wystarczy, aby zgarnąć komplet punktów, ale wtedy Paweł Truong zdobył bramkę kontaktową. W 49 minucie sędzia podyktował jedenastkę na wagę remisu dla gospodarzy. Galdaror doskonale udźwignął presję dobrze go egzekwując i w ten sposób dał swojej drużynie remis. To utrudnia Copaninie walkę o końcowy triumf, zaś Byczkom Otousa ułatwia walkę o utrzymanie.