Mecz drużyn sąsiadujących ze sobą w tabeli na pozycjach 3 i 4, z szansą i perspektywą dla obu drużyn wygrania 5 ligi 6 zwieńczonego awansem, zapowiadał się niezwykle interesująco. Już w 2 minucie X-Force zakończyli akcję groźnym strzałem w poprzeczkę. W dalszej części pierwszej odsłony obserwowaliśmy wyrównane widowisko rozgrywane w dynamicznym tempie. W 6 minucie mieliśmy 1-0 dla KS Syfon! Akcję otworzył podaniem ze skrzydła Wojtek Kucharek, a wykończył ją strzałem z bliskiej odległości Jan Trzaskoma. W 15 minucie Kamil Dąbrowski vel ,,Menago” był bliski doprowadzenia do wyrównania, lecz jego strzał trafił w słupek. Niewykorzystana okazja zemściła się po minucie, gdy w pole karne zacentrował Trzaskoma, a Kuba Grunas strzałem głową podwyższył na 2:0 do przerwy. W drugiej połowie mieliśmy akcję za akcją z obu stron, lecz bez skutecznej finalizacji. W 30 i 33 minucie Syfon podwyższył wynik aż na 4:0. W pierwszej akcji bramkowej drugiej odsłony, Kucharek obsłużył Trzaskomę, a w kolejnej Juan Bravo z własnej bramki dograł do Kucharka, który wygrał wyścig do piłki z bramkarzem rywala i po jego minięciu, skierował futbolówkę do pustej bramki. 3 minuty później Trzaskoma skompletował hattrick mocnym strzałem z dalszej odległości na 5:0. Ku zaskoczeniu wszystkich, X Force nie pogodziło się z porażką i od 38 do 48 minuty wyciągnęli wynik łapiąc kontakt po golach: Kołacza, Suwińskiego i dwukrotnie Gójskiego. Ostatnie minuty były zatem bardzo emocjonujące i ,,różowi” mogli doprowadzić do remisu, lecz ostatnia próba strzału powędrowała nad poprzeczką Juana Bravo.