Spotkanie Los Blancos z Drink Teamem miało ogromną stawkę, gdyż walka tu toczyła się o brązowe medale Trzeciej Ligi Siódemek. Lepiej w te zawody weszli goście, którzy już w pierwszych sekundach objęli prowadzenie po świetnym prostopadłym podaniu Łukasza Ładniaka, które wykorzystał Mariusz Sławczyk. Na odpowiedź Czerwonych nie musieliśmy długo czekać. W 7 minucie po akcji Ismaila byliśmy świadkami bramki samobójczej. Nie minęło 120 sekund i było już 2:1. Po błędzie przy wyprowadzeniu piłkę przechwycili gospodarze i po krótkim rozegraniu drogę do siatki odnalazł Fee. Lecz po kwadransie załoga w Niebiesko-czarnych trykotach wyrównała po sprytnym zachowaniu Piotra Szestakowicza i było już 2:2. Wydawało się, że ten wynik utrzyma się do przerwy, ale w 24 minucie, po wzorowo wyprowadzonej kontrze, najlepszy na placu Szestakowicz po raz drugi wpisał się na listę strzelców. A tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę po ładnym uderzeniu z dystansu Norberta Tarasa zrobiło się 2:4. Tuż po zmianie stron mieliśmy odpowiedź Aliego na 3:4, a potem drużyna w czerwonych koszulkach miała jeszcze okazje na remis. Tymczasem, po pół godzinie gry, po kolejnym udanym kontrataku, Drink Team z pomocą niezawodnego Sławczyka poprawił na 3:5. Następnie obie strony wykreowały sobie kilka naprawdę dogodnych sytuacji, ale cały czas rezultat się nie zmieniał. Aż do 50 minuty. Wtedy to bardzo aktywny tego dnia Ismail zmniejszył straty na 4:5, dając nadzieje Los Blancos na choćby punkt. Ostatecznie jednak goście dowieźli zwycięstwo i dzięki temu to oni załapali się na pudło.